Tym razem przywabiła nas, czytając „Królewnę” – historię dziewczynki, która, jak sama nazwa wskazuje, była królewną.
Jak to jest, gdy się ma bardzo zajętych, wciąż nieobecnych rodziców, na przykład króla i królową? I ma się wszystko, co tylko można kupić, ale długie godziny spędza samotnie? A jak wtedy, gdy się jest zwykłym dzieckiem ze zwykłego podwórka, na którym nagle pojawia się królewna w koronie? Królewna posiadająca skarbiec, wszelkie wymarzone zabawki i żadnych obowiązków? No tak, ale nie ma z kim rozmawiać, śmiać się ani pokłócić, ani bawić, ani grać w gumę, w klasy czy w piłkę. Co w tej sytuacji okazuje się prawdziwym skarbem?
Na te inne pytania mogliśmy odpowiedzieć po wysłuchaniu opowiadania, które spodobało się nie tylko dziewczynkom. Podczas części warsztatowej wykonywaliśmy drabinę królewny z… paluszków! Każdy z nas mógł poczuć się królewną, wykonując koronę. Na tych, którzy uważali, że to zbyt „babskie”, czekały samoloty z papieru i inne ciekawe atrakcje.
Dziękujemy pani Agnieszce za miło spędzony czas! ;)